Rafik |
Wysłany: Czw 16:29, 14 Gru 2006 Temat postu: Humor Nauczycielski |
|
Nauczyciele
Wszyscy wychodzą reszta zostaje.
W fizyce wszystko jest muzyką, poezją, sztyką.
Do ucznia, który w trakcie lekcji odwrócił się do kolegi siedzącego za nim: Kowalski! Frontem do wroga!
Widzimy, że nic nie widzimy...
Co ty mi tu pleciesz za głupości?
Kto z was myje się rano? (cisza) Czułem to.
Tę liczbę najlepiej wstawić w zawiasie.
Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi też mile widziane.
Uśmiechnij się! Jutro też ci zapytam.
Gadam do was jak mur do ściany.
Dobra, niech Michalski siądzie, bo ja zaraz zasnę, a jak zasnę, to będę strasznie chrapał.
Edyty nie pytam, bo nawet chyba jest nie obecna.
Żyć, uczyć się i nie umierać. Tylko czego tu się uczyć, jak nie ma lekcji.
Rozumiem, że nic nie rozumiesz. Powiedz, co rozumiesz.
Na drugi raz, Edyta, postawię ci pierwiastek z 1. Wiesz ile to jest? Przyniose komputer i obliczę, ile to jest pierwiastek z 1.
Lubię takie filmy jak "Przemineło z wiatrem", który trwa 8 godzin. Można się w tedy porzonnie wyspać.
Kuba, no gdzie ty tu widzisz obraz? To jest papuga, a nie obraz.
Wyjdziecie za pięć po wpół do.
Boże!!! Jeszcze 5 minut do końca lekcji. Mi się już nie chce. Coś sobie poróbcie.
Słuchaj, straciłeś słuch?! |
|